Rząd ma gotowy projekt programu budowy dróg krajowych do 2020 r. Na nowe drogi w ramach unijnego budżetu do 2020 r. ma trafić 94,7 mld zł. Do tego Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju planuje przeznaczyć 48,7 mld zł na utrzymanie dróg i zarządzanie nimi. Łącznie wyda 141,5 mld zł w latach 2014–2023. Z tej puli 39,2 mld zł ma pochodzić z funduszy unijnych, a reszta z Krajowego Funduszu Drogowego i budżetu państwa.
MIR rozpoczęło właśnie uzgodnienia międzyresortowe projektu programu budowy dróg w latach 2014–2020. Ten dokument będzie rządową instrukcją dla GDDKiA, w jakiej kolejności ma budować drogi w ciągu najbliższych siedmiu lat. Łączna długość nowych odcinków autostrad i dróg ekspresowych wyniesie 1770 km. Ogłoszono także listę 35 obwodnic, które powstaną w ramach programu.
Nacisk zostanie położony na budowę dróg ekspresowych, które mają połączyć wszystkie miasta wojewódzkie z Warszawą i siecią dróg szybkiego ruchu. Jak wyliczył resort, po zakończeniu inwestycji zaprezentowanych w programie miałoby nastąpić zwiększenie gęstości dróg ekspresowych z obecnych 4,1 km do 10 km na tysiąc kilometrów kwadratowych.
Rządowy plan zakłada modernizację kolejnych odcinków krajowej „siódemki” – w ostatniej chwili okazało się, że będzie ona uzupełniona aż do samego Krakowa. Do 2023 r. mamy również pojechać S8 z Wrocławia do Białegostoku bez stawania na światłach. Kierowcy mają dostać S6 ze Szczecina aż do Gdańska, co jest sporą niespodzianką. Trasą Via Baltica powinniśmy dotrzeć z Ostrowi Mazowieckiej na Litwę.
Resort umieścił część tras na liście rezerwowej, która ma być uruchamiana w miarę oszczędności w przetargach. Tutaj jest na przykład A1 od końca obwodnicy Częstochowy w stronę Piotrkowa Trybunalskiego, a także 13 kolejnych obwodnic.
Od wejścia Polski do UE w 2004 r. nastąpiło ponad 3,5-krotne wydłużenie sieci autostrad i dróg ekspresowych. W ramach budżetu 2007–2013 na rozwój polskiej infrastruktury drogowej dostaliśmy zastrzyk funduszy wart 10 mld euro.
Rząd planuje raj na drogach
Na razie GDDKiA ogłasza przetargi na podstawie obowiązującego programu 2011–2015 (do realizacji przed 2020 r.). Tu wpisane są inwestycje warte 72,7 mld zł. Ale w exposé premier Ewa Kopacz obiecała budowę dróg o wartości ponad 20 mld zł większej. Najnowszy projekt programu drogowego na lata 2014–2020 pokazuje, jakie nowe drogi mają szansę powstać za te pieniądze.
Wiadomo, że priorytetem ma być uzupełnienie ekspresówki S7 z Warszawy w obu kierunkach – do Krakowa i Gdańska. Wbrew wcześniejszym planom do realizacji przeznaczony będzie odcinek S7 od granicy Małopolski do Krakowa (wcześniej miał urwać się jeszcze w Świętokrzyskiem). Tę zmianę potwierdził w ubiegłym tygodniu wiceminister Zbigniew Rynasiewicz.
– Decyzja słuszna, bo stan krajowej „siódemki” pod Krakowem jest tragiczny. To niezrozumiałe, żeby w 2014 r. z obecnej stolicy wjeżdżać do byłej stolicy Polski w takich warunkach – ocenia Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
więcej na: