Przesłuchanie zarządzającego musi jednak dotyczyć sprawy przewoźnika, a nie naruszenia, które popełnił zarządzający.
Kara dla przewoźnika
Wojewódzki inspektorat transportu drogowego ukarał przedsiębiorcę za przekroczenie maksymalnego czasu jazdy bez przerwy oraz korzystanie z tachografu bez wymaganego sprawdzenia okresowego, badania kontrolnego lub kalibracji.
Przedsiębiorca odwołał się od tej decyzji. Twierdził, że przedstawił dużo dowodów świadczących o tym, że nie jest odpowiedzialny za stwierdzone naruszenie. Jednak WITD nie wziął tego pod uwagę.
Przesłuchanie nie w tej sprawie
Odwołanie okazało się skuteczne. GITD uchylił decyzję WITD i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. Wskazał, że zgromadzone dowody nie wystarczają, aby można było ukarać przedsiębiorcę.
GITD zauważył, że przesłuchano jedynie zarządzającego transportem w firmie w sprawie popełnienia przez niego wykroczenia. Przedsiębiorca złożył skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Stwierdził, że GITD powinien sam przesłuchać zarządzającego transportem i rozstrzygnąć sprawę.
Uzupełnienie dowodów
WSA uznał, że GITD postąpił prawidłowo. Organ odwoławczy ma prawo we własnym zakresie przeprowadzić dodatkowe postępowanie dowodowe. Jednak gdy trzeba je przeprowadzić w znacznej części, jedynym wyjściem jest przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Zarządzający transportem został przesłuchany wyłącznie w swojej sprawie. Przedsiębiorca nie był więc powiadomiony o przeprowadzeniu przesłuchania i nie mógł wziąć w nim udziału. Dlatego protokół z przesłuchania nie mógł być wykorzystany w postępowaniu o ukaraniu przedsiębiorcy. Zatem trzeba ponownie przesłuchać zarządzającego jako osobę, która ma największą wiedzę o organizacji pracy w firmie. Przesłuchanie musi przeprowadzić WITD.
wyrok WSA w Lublinie z 4 września 2014 r., III SA/Lu 129/14.