Polskie Drogi

System viaTOLL w 2015 roku dał budżetowi 1,55 miliarda złotych

Od momentu uruchomienia w dniu 1 lipca 2011 roku do końca grudnia ubiegłego roku system viaTOLL zarobił już ponad 5,49 mld zł. W tej kwocie zawarte są przychody zarówno z systemu elektronicznego, jak i poboru manualnego na A2 i A4. Wszystkie przychody wygenerowane przez system viaTOLL trafiają bezpośrednio na konto Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) i przeznaczane są na dalsze inwestycje w budowę nowej oraz modernizację istniejącej infrastruktury drogowej w Polsce.

W minionym roku najwyższe przychody w ramach systemu viaTOLL wygenerowała autostrada A4 (399,45 mln zł), a w następnej kolejności - droga ekspresowa S8 (208,86 mln zł) oraz autostrada A2 (156,59 mln zł). W pierwszej dziesiątce znalazły się również kolejno drogi: A1, S7, S3, DK92, S1, S6 oraz po raz pierwszy A8 z przychodem na poziomie 24,77 mln zł. Co ciekawe, spadki wpływów dotyczą tras: A2 (z 158 mln zł do 157 mln zł), S7 (z 90 mln zł do 87 mln zł), DK92 (z 50,5 mln zł do 47,5 mln zł) oraz S6 (z 26,5 mln zł do 25,5 mln zł).

 
Obecnie w systemie zarejestrowanych jest 523 000 umów (wzrost rok do roku o 10,2%) i nieco ponad 929 000 pojazdów. Największą grupę zarejestrowanych przewoźników stanowią Polacy (61,3%), ale ich odsetek spadł w porównaniu do poprzedniego roku o 1,7 p.p. Statystyki użytkowników nie wykazują żadnych poważniejszych zmian i na kolejnych miejscach ponownie plasują się: Niemcy (5,6%), Litwini (3,5%), Czesi (2,9%), Ukraińcy (2,8%), Rosjanie (2,7%), Rumuni (2,2%), Węgrzy (1,9%), Słowacy (1,8%) oraz Białorusini (1,6%).

Inaczej niż w przypadku systemów działających w innych europejskich krajach, w systemie viaTOLL cały czas przybywa pojazdów, których właściciele rozliczają się na podstawie przedpłaty (pre-pay) - ich odsetek wynosi obecnie 82,3%. Zaledwie 17,7% taboru prowadzi spedycję na podstawie umów z odroczonym terminem płatności (post-pay).

2015 rok przyniósł dalsze pozytywne zmiany w strukturze flot samochodowych zarejestrowanych w systemie viaTOLL. Zróżnicowanie stawek opłat względem „ekologiczności” pojazdów zdało egzamin. Po 54 miesiącach działania systemu prawie 60% rejestracji wskazuje na klasy emisji od Euro 4 do Euro 6, a o połowę spadł udział klas Euro 3, Euro 2 i Euro 1.