Transport Drogowy

W Parlamencie Europejskim przewoźnicy konsekwentnie przeciwko delegowaniu

Do udziału w wydarzeniu, zorganizowanym z inicjatywy rumuńskiej eurodeputowanej Claudii Tapardel (S&D,) zaproszono przedstawicieli 11 zrzeszeń transportowych z całej Europy, sygnatariuszy wspólnej deklaracji, zawierającej sprzeciw wobec zastosowania dyrektywy o delegowaniu pracowników w transporcie międzynarodowym. Stowarzyszenia nie zmieniają swojej oceny propozycji zawartych w Pakiecie Mobilności i wskazują na ich niedostosowanie do specyfiki branży oraz brak uwzględnienia prawdziwych potrzeb sektora.

Stały przedstawiciel ZMPD w Brukseli Piotr Szymański w swojej prezentacji na seminarium wskazał, że zastosowanie dyrektywy do transportu jest niezgodne z jego mobilnym charakterem. Pod pozorem zwalczania nielegalnych praktyk rynkowych wprowadzane są rozwiązania ograniczające konkurencyjność przedsiębiorstw mniej zamożnych krajów europejskich. Zwrócił także uwagę, iż KE nie wzięła m.in. pod uwagę sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw, dla których większym problemem niż spełnienie wysokich wymogów płacowych może okazać się sprostanie rozbudowanym obowiązkom administracyjnym, wynikających z narzucaną koniecznością zastosowania szczegółowych przepisów socjalnych obowiązujących w poszczególnych krajach.

Szymański poruszył także problem braku odpowiedniej infrastruktury parkingowej i noclegowej, co uniemożliwia realizację proponowanego przez KE zakazu odbioru regularnego odpoczynku tygodniowego w kabinie pojazdu. Zdaniem ZMPD nie do przyjęcia są pomysły, zgodnie z którymi nasi przewoźnicy oraz ich kierowcy mają płacić za wieloletnie zaniedbania ze strony większości krajów UE. - Oczekujemy od KE działań służących wspieraniu inwestycji w bezpieczną i lepiej dostosowaną do potrzeb kierowców infrastrukturę parkingową. Jednocześnie pomysły polegające na używaniu pro-socjalnych haseł jako pretekstu do wprowadzania nowych zakazów, to naszym zdaniem nic więcej jak próba rozwiązania problemu przez zaprzeczanie jego istnieniu. Na takie rozwiązania nigdy nie będzie naszej zgody – podkreślił Szymański.