Fotoradary

8 na 10 fotoradarów do likwidacji?

We wtorek minister transportu Sławomir Nowak na wspólnej konferencji z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem poinformowali, że w pierwszym półroczu 2013 r. było o 15 proc. wypadków drogowych mniej niż w tym okresie w 2012 r., a liczba zabitych zmalała o jedną piątą.

Rzecznik SP Patryk Jaki na środowej konferencji prasowej krytycznie odniósł się do wypowiedzi Nowaka, że "radary - przy zastrzeżeniach prawnych - przynoszą efekty, jeździmy wolniej". - Jest dokładnie odwrotnie niż mówi minister Nowak, bo jeśli spojrzymy na statystyki policyjne, to w województwach, w których jest najwięcej fotoradarów - mazowieckim i śląskim - wypadków, jest najwięcej - mówił Jaki. Jego zdaniem liczba wypadków w skali kraju spada, "ponieważ choć powoli i nieefektywnie, to jednak budujemy drogi, a im więcej dróg, tym mniej wypadków".

Według niego wzmożona polityka fotoradarowa nie ma wpływu na bezpieczeństwo na drodze. Powołując się na raporty NIK, Jaki powiedział, że aby poprawić bezpieczeństwo na drogach potrzeba lepszej jakości dróg, pojazdów i lepszego oznakowania. - Proszę powiedzieć, który z tych problemów rozwiązuje fotoradar? Żaden. To, co robią ministrowie Nowak i Sienkiewicz to pic na wodę, fotomontaż - mówił rzecznik SP. Dodał, że "to, co robi minister Nowak, to zwykłe łupienie polskich kierowców przy pomocy kolejnego podatku pośredniego", którym są opłaty za mandaty wystawiane po wskazaniach fotoradarów. - Ministrze Nowak, proszę nie oszukiwać kierowców, tu nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko o łatanie dziury budżetowej - powiedział Jaki. Poinformował, że SP rozważa ponowne złożenie projektu dotyczącego zmniejszenia liczby fotoradarów o 80 proc.

Zdaniem posła Andrzeja Romanka należy sprawdzić też, czy "polityka polskiego rządu dotycząca wystawiania mandatów jest zgodna z prawem". Chodzi o rozporządzenie Rady Ministrów, w którym określono stałą wysokość grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. Romanek uważa, że grzywny powinny być odpowiednio wyższe lub niższe w zależności od okoliczności, np. powinno się brać pod uwagę, które to już podobne wykroczenie danego kierowcy. - Niech minister Nowak zajmie się poważnymi sprawami, zamiast ściąganiem haraczu z polskich kierowców - powiedział Romanek.