Bezpieczny Kierowca

Polski kierowca za granicą czyli jak bezpiecznie podróżować po Europie

Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego zaprezentowało dzisiaj raport Polski kierowca zagranicą czyli jak bezpiecznie podróżować po Europie. Jest to unikalna i pierwsza,  tak obszerna publikacja w Polsce, która skupia w jednym miejscu wybrane przepisy drogowe, informacje praktyczne i ciekawostki przydatne dla wszystkich, którzy wybierają się w wakacyjną podróż samochodem. W raporcie ujęto informacje dotyczące 41 krajów – od popularnej Chorwacji, Francji, czy Włoch po tak egzotyczne miejsca jak Islandia, Albania i Macedonia. Pełną listę krajów z opisami można znaleźć na stronie Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego pod adresem http://www.pbd.org.pl/kierowca-zagranica

Z raportu jednoznacznie wynika, że łamanie przepisów drogowych zagranicą to często nie przelewki. Najczęściej narzekamy w Polsce na dotkliwe kary za przekraczanie prędkości, tymczasem  to szarżując na drogach Francji, Niemiec, Austrii, Hiszpanii czy Szwajcarii możemy stracić na mandatach prawdziwy majątek. Na przykład w tej ostatniej, czekają szczególnie poważne kary za przekraczanie prędkości: od 200 do 2000 zł przy przekroczeniu o 5 do 30 km/h, zależnie od typu drogi. Przy większych przekroczeniach sprawa trafia do sądu, który wymierza grzywnę od 17 000 do 140 000 zł i karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 3 lat.

Nie tylko szarżowanie drogo kosztuje! W Portugalii nieprawidłowo zaparkowany pojazd na trasie w nocy to koszt do 1250 euro. Nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu w Szwecji to grzywna w wysokości 375 euro.  W Grecji za przejazd na czerwonym świetle zapłacimy nawet 700 euro. Warto także pamiętać, że nawet jeśli znamy lokalny język, zagranicą nie ma zwyczaju negocjowania wysokości kary.

Kolejny aspekt to antyradary. W Polsce rozkwita rynek, który zaopatruje kierowców w wszelkiego rodzaju CB radia, antyradary i GPS-y z funkcją powiadamiania o kontroli prędkości. A to wszystko po to, żeby przechytrzyć policję i przycisnąć pedał gazu, tam gdzie jesteśmy poza kontrolą. Kierowcy wybierający się w podróż po Europie powinni wiedzieć, że w wielu państwach (np. Czechy, Francja, Austria, Dania), takie urządzenia są całkowicie zakazane, a za ich używanie grożą bardzo wysokie  kary. 

Alkohol jest atrybutem letniego wypoczynku i relaksu ale także naszym najgorszym wrogiem na drodze. Prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu jest bardzo surowo karane, a przepisy mogą dotyczyć nawet współpasażerów!  Karą może być nie tylko wysoki mandat, ale także czasowy zakaz prowadzenia pojazdu. Dla przykładu w Belgii kary rosną astronomicznie! Ddopuszczalne stężenie alkoholu we krwi kierowcy wynosi 0,49 promila. Jeżeli stężenie alkoholu wynosi pomiędzy 0,5 a 0,79 promila kierowca otrzymuje mandat w wysokości 150 euro i zakaz prowadzenia pojazdu przez 3 godziny. W wypadku odmówienia uiszczenia mandatu na miejscu, prokurator nałoży grzywnę do wysokości 3000 euro. Przy stężeniu powyżej 0,8 promila – mandat 550 euro i zakaz prowadzenia na minimum 6 godzin. Przy stężeniu powyżej 1,5 promila – automatyczne wniesienie sprawy do sądu z zagrożeniem grzywny od 1200 do 12 000 euro oraz zatrzymaniem prawa jazdy od 8 dni do 5 lat. W przypadku recydywy sąd może orzec grzywnę w wysokości od 2400 do 30 000 euro i obligatoryjnie zatrzymuje prawo jazdy na okres od 8 dni do 5 lat. W skrajnych przypadkach sąd może orzec dożywotnie zatrzymanie prawa jazdy.  Belgijscy kierowcy z mniejszym doświadczeniem (posiadający prawo jazdy przez okres krótszy niż dwa ) nie podlegają karze mandatu, a automatycznie trafiają do postępowania sądowego.