Fotoradary

NIK sprawdzi, czy fotoradary służą bezpieczeństwu, czy zarabianiu pieniędzy

Rozpoczęła się jedna z kilku zaplanowanych na 2013 rok kontroli, które obejmą problematykę fotoradarów. Izba chce przede wszystkim sprawdzić, czy stacjonarne fotoradary ustawiono w miejscach, gdzie wcześniej dochodziło do wypadków i kolizji.


Trwa montaż 300 nowych fotoradarów Inspekcji Transportu Drogowego

Z kontroli, które dotąd przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli, wynika, że nie zawsze miejsca kontroli fotoradarowej były wybierane na podstawie analizy wypadków, kolizji i zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu kierowców i pieszych. Cześć miejsc była typowana w oparciu o samorządowe plany wpływów do budżetu.

- To fatalny zwyczaj, owocujący fotoradarami ustawionymi bez związku ze stanem zagrożenia wypadkami i kolizjami - oceniają przedstawiciele NIK. - Fotoradary są potrzebne, jeśli przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa na drodze. Dlatego izba sprawdzi też, czy fotoradary, które ustawiono przed kilkoma laty, przyczyniły się do spadku liczby kolizji i wypadków