Jedno z nich, Budomierz-Gruszew, ma być najnowocześniejszym przejściem na całej wschodniej granicy Polski - jego przepustowość powinna wynieść około 3 tysiące samochodów na dobę. Sam terminal jest już zresztą gotowy, lecz celnicy cały czas czekają na zakończenie budowy drogi po stronie ukraińskiej.
W chwili obecnej Polskę i Ukrainę łaczy sześć przejść drogowych, z czego cztery znajdują się w obwodzie lwowskim. Kolejki są na nich stałym elementem, przede wszystkim z powodu dużej ilości "mrówek", czyli osób masowo przewożących przez granicę paliwo, alkohol i papierosy. Zarzuty słane są również w kierunku samych celników, dokonujących kontroli w stosunkowo wolnym tempie. Sytację mogłyby w tej sytuacji poprawić jedynie wspólne ukraińsko-polskie kontrole. To pozostaje jednak niemożliwe, z uwagi na rozbierzności w przepisach obu krajów.