Minister transportu Sławomir Nowak chce, by nowy program budowy dróg na lata 2014-2020 jeszcze w tym roku trafił na konsultacje, a następnie do rządu. Zapewnił, że program jest gotowy, ale zanim go opublikuje muszą się zakończyć rozmowy z Komisją Europejską.
"Ja w zasadzie mam ten program od kilku miesięcy w moim biurku. Jesteśmy więc przygotowani, ale w żaden sposób nie możemy go na razie publicznie przedstawić, ze względu na trwające rozmowy z Komisją Europejską" - powiedział w czwartek dziennikarzom Nowak. Liczy on na to, że rozmowy zakończą się w najbliższych tygodniach. Kiedy to nastąpi, będą mogły rozpocząć się krajowe konsultacje dokumentu.
Rozmowy z Komisją Europejską są niezbędne, ponieważ znaczna część pieniędzy na drogi budowane w Polsce w nadchodzących siedmiu latach ma pochodzić z funduszy unijnych. Nadal jednak ostatecznie nie wiadomo, ile konkretnie to będzie. "Cały czas nie mamy potwierdzonej alokacji" - przypomniał minister.
W unijnym programie Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 na inwestycje transportowe ma być przeznaczone ponad 17,5 mld euro. Rząd nie ujawnia jednak, w jakich proporcjach ta pula będzie podzielona pomiędzy poszczególne rodzaje transportu - czeka, aż zapadnie ostateczne porozumienie z Brukselą. Szef resortu wyjaśnił, że Polska proponuje, by pieniądze były podzielone w proporcji 60 proc. na drogi i 40 proc. na inwestycje kolejowe. "Do tej pory takie było oczekiwanie Komisji Europejskiej, ale ostatnio się zmieniło i teraz Komisja oczekuje podziału 50 proc. na 50 proc." - wyjaśnił Nowak.
"Próbujemy Komisji tłumaczyć, że 40 proc. na koleje to bardzo dużo pieniędzy, znacznie więcej niż obecnie. To pomoże kolei poprawić infrastrukturę, która już istnieje. Problem z drogami jest natomiast taki, że ich jeszcze nie ma, my je dopiero budujemy. Dlatego próbujemy Komisji tłumaczyć, że nadal potrzebujemy dużo więcej środków na drogi" - powiedział.
Rząd chce, by do 2020 r. w Polsce powstała sieć drogowa o łącznej długości 5300 km, w tym 2000 km autostrad i 3300 km dróg ekspresowych. "Uzgodniliśmy z Komisją Europejską, że autostrady nie będą realizowane ze środków unijnych, w związku z tym, że one są płatne. Szukamy sposobów, by one były budowane poza Krajowym Funduszem Drogowym" - wyjaśnił minister transportu. Nie wykluczył, że autostrady mogą być budowane w systemie koncesyjnym, partnerstwa publiczno-prywatnego lub przez drogowe spółki specjalnego przeznaczenia. W tym ostatnim przypadku potrzeba jednak zmian w prawie, by takie spółki nie były zaliczane do sektora finansów publicznych.
Nowy program ma zastąpić obecnie realizowany Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Rząd zaakceptował jednak już część inwestycji do realizacji w nadchodzących latach, choć całego programu jeszcze nie ma. Chodzi o przyjęty w czerwcu załącznik, zawierający listę odcinków dróg ekspresowych do budowy w latach 2014-2020, oraz o przyjętą we wtorek listę dwunastu obwodnic.
Nowy program - licząc razem z listą przyjętą przez rząd w czerwcu - będzie zakładał budowę ok. 1,6 tys. km dróg ekspresowych do 2020 r. Będą to m.in. odcinki dróg S3, S5, S6, S7, S8, S17 i S19.