Kontrola fotoradarowa prowadzona przez Inspekcję Transportu Drogowego budzi coraz więcej kontrowersji. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa umorzył sprawę (wyrok Sądu Rejonowego z dnia 13 listopada 2012 r), w której ITD domagała się nałożenia kary na właściciela uwiecznionego na zdjęciu auta za to, że nie wskazał osoby kierującej. Sąd
w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu stwierdził, że inspekcja w ogóle nie miała uprawnień, by taką sprawę skierować do sądu. Wyrok ten, choć nieprawomocny wprowadza bardzo duże wątpliwości, co do procedur stosowanych przez ITD. Będziemy uważnie śledzić dalsze rozstrzygnięcia w tym zakresie.
Nie tylko stołeczny sąd ma wątpliwości, co do podstaw prawnych działań ITD. W październiku rzecznik praw obywatelskich zakwestionował regulację prawną, na podstawie, której ITD gromadzi, przetwarza, udostępnia i usuwa dane oraz obrazy pojazdów naruszających przepisy ruchu drogowego. W wystąpieniu do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej zwrócił uwagę na brak przepisów regulujących tryb wykonywania tych zadań przez ITD, ponieważ sposób gromadzenia i udostępniania informacji o jednostce powinien być, zgodnie z konstytucją, określony na poziomie ustawy.
