Kara za brak OC wzrośnie wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia w Polsce. Maksymalna kara dla samochodów osobowych, czyli nakładana na kierowców jeżdżących bez ważnego ubezpieczenia OC powyżej 14 dni będzie wynosić 3,2 tys. zł, czyli równowartość dwóch minimalnych płac. Dla samochodów ciężarowych pełna kara wynosić będzie 4,8 tys. zł, a więc trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Jeżeli przerwa w ubezpieczeniu będzie krótsza niż 14 dni, właściciel pojazdu otrzyma tylko część kary: do 3 dni - 20 proc. kary, do 14 dni - 50 proc. kary.
Obowiązek ubezpieczenia dotyczy właścicieli wszystkich pojazdów podlegających rejestracji, niezależnie od tego, czy pojazd stoi w warsztacie, w garażu, nie ma kół, czy z innego powodu nie jest użytkowany. Jeżeli jest zarejestrowany, musi być wykupione ubezpieczenie OC i to w ściśle określonym terminie. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny otrzymuje coraz więcej zgłoszeń o braku ubezpieczenia OC od policji i wydziałów komunikacji. W pierwszych trzech kwartałach 2012 roku liczba zgłoszeń wzrosła odpowiednio o 30 i 60 proc. Nie wszystkie jednak zawiadomienia skutkują nałożeniem kary. Często kierujący pojazdem nie ma przy sobie dowodu potwierdzającego aktualne ubezpieczenie i naraża się tylko na 50 złotowy mandat. UFG uruchomił w 2011 roku największą w Polsce bazę danych polis komunikacyjnych, w której znajduje się już ponad 200 milionów rekordów o wszystkich sprzedanych ubezpieczeniach OC i AC - także w latach poprzednich. W połowie 2012 roku Fundusz uruchomił tzw. wirtualnego policjanta - narzędzie wykrywające przerwy w ubezpieczeniu danego pojazdu i stale monitorujące bazę polis OC. Bieżące zapełnienie bazy w zakresie obowiązkowego OC sięga 98 proc. Ubezpieczyciele zobowiązani są bowiem do przesłania do UFG informacji o polisie w ciągu 14 dni od daty jej sprzedaży.
Obecnie po polskich drogach porusza się ok. 250 tys. nieubezpieczonych pojazdów, które powodują ok. 5,5 tys. wypadków rocznie.