Fotoradary

Te ostatnie są oznakowane, w przeciwieństwie do Fordów. Pojazdy te można rozpoznać między innymi po specjalnej głowicy fotoradaru zamontowanej na masce, między światłami - to ona mierzy prędkość, zaś kamera zamontowana za szybą robi zdjęcie. Charakterystyczne dla tych pojazdów są lampy błyskowe montowane na przedniej atrapie oraz anteny GSM. Samochody nie ścigają piratów, tylko jeżdżą po naszych drogach i fotografują tych, którzy przekraczają prędkość. Po chwili zdjęcie trafia do systemu, następnie procedura jest taka sama, jak w przypadku zdjęcia z fotoradaru stacjonarnego. Auta ITD można też spotkać zaparkowane na poboczach lub parkingach. Co więcej, inspekcja w odróżnieniu od straży miejskiej, nie musi w takim miejscu stawiać znaku ostrzegającego przed fotoradarem. Auta jeżdżą non-stop - w końcu w budżecie na rok 2013 z mandatów za prędkość zaplanowano 1,5 miliarda złotych wpływów.