Transport Drogowy

Kierowcy pozywają przewoźników

– Zauważyliśmy, że niektóre kancelarie wyspecjalizowały się w takich sprawach i masowo składają pozwy do sądów w imieniu kierowców zatrudnionych w transporcie międzynarodowym – mówi Maciej Wroński, dyrektor biura prawnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego. – Najczęściej roszczenia kierowców dotyczą diet za podróże służbowe, dodatków za nadgodziny i ryczałtu za noclegi w kabinie ciężarówki. Ich żądania idą często w dziesiątki tysięcy złotych – informuje.

Przyczyną takiej fali pozwów są niejasne przepisy, nie tylko polskiej ustawy o czasie pracy kierowców, ale także unijnego rozporządzenia 561/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego.

Rozporządzenie unijne (które ma bezpośrednie zastosowanie w Polsce mimo jego implementacji do ustawy o czasie pracy kierowców) ustanawia korzystną dla firm przewozowych zasadę, że niezbędne przerwy w czasie pracy kierowcy mogą spędzać w kabinie samochodu. Pracodawcy nie muszą zwracać im kosztu hotelu czy płacić ryczałtu za spędzenie noclegu w kabinie pojazdu. Jest to możliwe, ale tylko wówczas – i tu unijne przepisy posługują się nieostrym pojęciem – gdy warunki w kabinie są odpowiednie.

Kierowcy w swoich pozwach dowodzą jednak, że parkingi wskazane przez pracodawcę nie spełniały podstawowych warunków higieny, były brudne i przepełnione, a w kabinie z braku klimatyzacji postojowej było albo bardzo gorąco w upały, albo zimno w czasie mrozów. A orzeczenia naszych sądów są w takich sprawach rozbieżne. Jeden z pozwów trafił ostatnio do Sądu Najwyższego.

– Interpretacja przepisów w tym zakresie to bardzo poważny problem, gdyż kierowca, podejmując zatrudnienie w transporcie międzynarodowym, powinien wiedzieć, jakie świadczenia mu przysługują, a pracodawca powinien wiedzieć, jakie ma w związku z tym obciążenia – stwierdził Józef Iwulski, sędzia Sądu Najwyższego. – Skoro w Polsce mają bezpośrednie zastosowanie przepisy unijne, interpretacją, jakie warunki są odpowiednie dla kierowców, powinien zająć się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.

– Rozmawiamy z resortem transportu o zmianie polskich przepisów, aby jasno mówiły, jaki standard powinny mieć kabiny ciężarówek, by uznać go za wystarczający do nocowania – dodaje Wroński. – Większość ma już klimatyzację postojową i jest na naprawdę na wysokim poziomie – podkreśla.