Według projektu przepisów, zawartość ta miałaby zostać podniesiona z 5 do 10 proc. Problem jednak w tym, że spora część aut nie jest przystosowana do przełknięcia tak dużej ilości biokomponentów, więc politycy planują wprowadzenie okresu przejściowego. Do 2020 r. stacje prowadziłyby sprzedaż zarówno paliwa E10 (10 proc.), jak i E5 (5 proc.). Oczywiście wszystko poszłoby w parze z odpowiednim oznakowaniem dystrybutorów, zaś za brak takowego groziłaby kara 5 tys. zł.
Nowe przepisy są dopiero na początku drogi legislacyjnej.
Technika W benzynie ma być więcej biokomponentów - do 2020 roku będziemy wybierać między E5 oraz E10
|
Link do źródła: |