środa, 3-07-2013
Kierowcy bardzo często narzekają na fotoradary i na bezsensowne limity prędkości. Z drugiej strony, istniejące ograniczenia są nagminnie przekraczane. Wystarczy popatrzeć, jak to wygląda na pierwszej lepszej miejskiej arterii. Ten, kto jedzie z prędkością 50 km/h, jest wyprzedzany przez niemal wszystkich pozostałych.